Tytuł: „Wybaczyłeś?”
Para: Naxi
Rodzaj: Chyba romans,
ale pewna nie jestem.
Miejsce: Buenos Aires
Uwagi zamawiającego: Niech
się rozstaną i potem znów zaczną chodzić.
Moje uwagi: Narracje
3 osobowa. Violetta jest o rok młodszą (ale mądrzejszą) siostrą Maxiego
Zamawiający: Ola
Osoba wykonująca
zamówienie: ElimelGamesPL
Para muzyków przechadzała się po rozświetlonych
popołudniowym słońcem uliczkach Buenos Aires. Cieszyli się swoją obecnością
ponieważ bardzo się kochali. Natalia, bo tak miała na imię dziewczyna, miała
przeczucie, że niedługo wydarzy się coś złego. Bardzo się tego bała, ponieważ
obawiała się, że coś stanie się Maxiemu. Nie chciała go również tym zadręczać.
Od kąt ma to przeczucie zastanawia się czy lepiej nie skończyć tego związku dla
jego bezpieczeństwa.
~~~~~~ ♥ ~~~~~~
Mijały dni… Natalia
postanowiła wyjechać. Nie wiedziała do kąt. Wiedziała, że jak najdalej od
Maxiego. Kochała go i bardzo się o niego bała. Postanowiła go odwiedzić. Była
już spakowana. Pojechała do niego zapakowanym walizkami samochodem, żeby od
razu po rozmowie z nim wyjechać. Gdy była już na miejscu zapukała do drzwi.
Otworzył jej chłopak. Chciał ją pocałować, ale ta się odsunęła.
- Co jest Naty? – zapytał zaniepokojony.
- Maxi… Wyjeżdżam.
- Do kąt. Po co?
- Nie ważne.
- Ależ ważne. Chcę wiedzieć gdzie będzie moja dziewczyna.
- To się zmieni.
- Co masz na myśli?
- Maxi… To… To koniec. Koniec z nami Maxi. – powiedziała
przez łzy. Nikt nie wiedział, że od jakiegoś czasu ktoś jej groził. Kazał jej
wyjechać, bo inaczej zrobi krzywdę Maxiemu.
- Nie! Naty! Nie wygłupiaj się! – zaprotestował.
- Nie wygłupiam. To dla twojego dobra. – powiedziała,
pocałowała go w policzek i uciekła do samochodu. Udała się na lotnisko, z kąt
dalej do Nowego Jorku.
~~~~~~ ♥ ~~~~~~
Minęło kilka lat. Natalia nie zapomniała o Maxim. Nie
umiała. A może po prostu nie chciała? Przestała już dostawać karteczki z
groźbami. Tak. Grożono jej. Bała się komukolwiek powiedzieć, bo ostrzegali ją,
że jak piśnie chociaż słówko to zabiją JEGO. Za bardzo go kochała żeby pozwolić
dać go skrzywdzić.
Dziś wraca po tych długich 8 latach. Wraca do Buenos Aires z
myślą, że będzie już tylko lepiej. W Nowym Jorku nie było jej łatwo. Nie miała
nikogo. Teraz chce odnaleźć przyjaciół i zacząć od nowa. Nie wie czy Maxi jej
wybaczy, ale… Nie chce się tym przejmować.
Godzinę temu jej samolot wylądował. Poszła szybko do domu i
zostawiła w nim swoje walizki po czym udała się do parku. Tego parku, który
budzi tak wiele wspomnień. Tego parku, w którym Maxi pocałował ją. Miała
wyrzuty sumienia, że zostawiła go bez wytłumaczenia.
Nagle dziewczyna wpadła na kogoś. Podniosła na tą osobę
wzrok.
- Przepraszam zamyśliłam się. – powiedziała.
- Nic się nie stało. – odpowiedziała tamta z uśmiechem. –
Zaraz… Ty jesteś Natalia? – zapytała.
- Tak. A ty?
- Violetta.
- Z kąt mnie znasz? W ogóle powinnaś?
- Nie wiem czy powinnam. Ale znam Cię z opowiadać mojego
brata. Maxi. Pamiętasz? – zadała pytanie Violetta. W oczach Natalii pojawiły
się łzy.
- Tak. Pamiętam.
- Wiesz jak się o Ciebie martwił? Wyjechałaś nie mówiąc
nawet gdzie. Ciągle o Tobie mówi i myśli. Szczerze mówiąc jest już trochę
irytujący.
- Naprawdę?
- Tak. A wiesz co mnie najbardziej wkurza? To, że nie mógł
zapomnieć i żyć normalnie.
- Czyli pamięta?
- Tak. A teraz chodź.
- Gdzie?
- Do niego.
- Nie mogę. On mi nie wybaczy, że go zostawiłam.
- Wybaczy. Już to zrobił. Proszę.
- Dobrze. – powiedziałam i wraz z Violettą udałyśmy się do
domu Maxiego.
~~~~~~ ♥ ~~~~~~
Stoimy przed drzwiami domu Maxiego. Mam pewne obiekcje czy powinnam tam wejść. Za bardzo go
skrzywdziłam. Ale dalej go kocham.
- Naty. Dzwoń.
- Skąd wiesz, że jest w domu?
- Od kąt wyjechałaś rzadko z niego wychodził. A jak już
gdzieś szedł to do parku się szlajać. Wychodził tak o 9, a wracał po 23. Ale z
tego co wiem szlajał się wczoraj więc dzisiaj powinien być w domu. –
powiedziała z uśmiechem, a ja zapukałam do drzwi. Po chwili otworzył nam Maxi.
- Viola… To Naty tu stoi czy znowu mam zwidy? – zapytał przypatrując
się mi.
- Jest tu Maxi. Cała i zdrowa. – odpowiedziała jego siostra.
Nie mogła nic z siebie wydusić. Nawet zwyczajnego „Cześć”. On podszedł do mnie
bliżej i mocno mnie przytulił, a mnie łzy naleciały do oczu.
- Przepraszam. – wyszeptałam.
- Nie zostawiaj mnie już nigdy.
- Nie mam zamiaru. Ale… Czy to znaczy, że mi wybaczasz?
- Zrobiłem to już dawno. – powiedział i mnie pocałował. –
Kocham Cię Natalia.
- Kocham Cię Maxi. – odpowiedziałam i tym razem ja go
pocałowałam.
I tak zaczęła się trwająca już od lat Naxi. Obecnie są
szczęśliwym małżeństwem. Mają 2 dzieci, bliźniaki. Dziewczynkę i chłopca. Albę
i Facundo. Mają 3 lata, a Natalia znowu jest w ciąży. Do tej pory z uśmiechem
na ustach wspominają tamten dzień w, którym się pogodzili. I pomyśleć, że nie
byliby razem gdyby nie młodsza siostra Maxiego. Do dzisiaj zawdzięczają jej
swoje szczęście.
I OS jest!
Tak jak mówiłam jest we wtorek.
Zdaje się, że dokładnie 2 tygodnie od zamówienia.
Dobrze, że udało mi się znaleźć czas na dokończenie.
Jak pisałam w notce mam nawał nauki, a jeszcze muszę przeczytać "Skąpca", którego nie polecam, "Zdradliwe Wzgórza", które polecam.
I jeszcze moja przyjaciółka pożyczyła mi biografię Tini i to też czytam.
Jeszcze się uczę...
Ta...
A co do OS to mam nadzieję, że się podoba.
ZWŁASZCZA TOBIE OLA!
Dobra...
Nie przedłużam.
Zachęcam do składania zamówień i komentowania!
A na razie... Komentujcie i składajcie zamówienia mi i reszcie. Ja się z wami żegnam. Dzięki. Cześć i na razie.
Pozdrawiam cieplutko :*
ElimelGamesPL
Siemka ;**
OdpowiedzUsuńChciałabym zamówić OS :33
Para: Leonetta
Chciałabym, żeby wykonała Natka Blanco
Miejsce: Nowy Jork ;D
Typ: 18+ *-* XD
Uwagi: OS pisany w czasie teraźniejszym z perspektywy Vilu :)
Hasło: Woda :P